z siatkami pełnymi zakupów, powrót do domu
przed głównym dworcem kolejowym - Rabat Ville - który przypomina mi olbrzymi tort-kremówkę
człowiek bez głowy i nadjeżdżający znikąd rowerzysta, Katedra w tle
nawet tej nocy kot był jakiś dziwny, jakiś niewyraźny
centrum "francuskiego" Rabatu i zjawa wielkiego minaretu w oddali
nocą ludzie przesuwają się po mieście jak zjawy
nocą to co białe, białym pozostaje
razem, po tylu latach
a daleko poza centrum, kawiarnia Susana jeszcze otwarta, choć czas już na sen bardziej niż na kawę
powrót do domu
ciekawe nocne zdjęcia
OdpowiedzUsuńzjawy-skowe foty... najbardziej podoba mi się ta z człowiekiem bez głowy - jest klimat ;)
OdpowiedzUsuńDziekuje za komentarze :)
OdpowiedzUsuń