W zeszlym tygodniu korzystajac z kilku dni wolnych od pracy wybralam sie do Casa.
Ponizej zapraszam na zbieranine zdjec z symbolu miasta - olbrzymiego meczetu, jednego z najwiekszych na swiecie, wedlug niektorych zestawien piatego co do wielkosci.
Ponizej zapraszam na zbieranine zdjec z symbolu miasta - olbrzymiego meczetu, jednego z najwiekszych na swiecie, wedlug niektorych zestawien piatego co do wielkosci.
znak zaraz przy stacji kolejowej Casa Port, do ktorej z Rabatu dotrzec mozna w 50 minut.
u podnoza olbrzyma
wieza - minaret, 210 metrow co czyni go najwyzszym na swiecie, obecnie..
zeby poczuc jak wielka jest budowla, trzeba po prostu znalezc sie w jej poblizu. zdjecia w zaden sposob tego nie oddaja
trudno sie fotografuje ten obiekt, a to nie miesci sie w kadrze, a to wychodzi krzywo..
zapada zmrok..
Jaki piękny meczet!!!!! Jestem zachwycona, minaret - istne cudo!
OdpowiedzUsuńZwłaszcza kiedy wyłania się z oddali, najpierw taki zamglony.
OdpowiedzUsuńWitam! Też miałam nie lada problem pod tym meczetem, żeby go jakoś uchwycić w obiektywie! Pozdrawiam serdecznie!:)
OdpowiedzUsuńdzien dobry,
OdpowiedzUsuńjaka jest mozliwosc znalezienia pracy w miejscu z ktorego pani pisze ? :)
W Rabacie, lub szerzej w Maroku, miejsca pracy dla obcokrajowców są, gdyby ich nie było to nie było by tez tylu obcokrajowców tu mieszkających :)
OdpowiedzUsuńNiesamowite co ludzkie ręce potrafia zdzaiłać :)
OdpowiedzUsuńprzesliczne. A jakie wrazenia, jesli chodzi o 'klimat' miasta? podzial na dzielnice zeuropeizowane i arabskie? ludzie nastawieni na turystow, czy nieprzyjazni moze?
OdpowiedzUsuńKlimat miasta - z moich odczuć - to wielka metropolia. Duże, szybkie, zatłoczone miasto.
OdpowiedzUsuńCasablanka nie przyjmuje wielu turystów w porównaniu do innych miejsc. Miasto jest w swoim charakterze zarazem bardziej wyzwolone jak i bardziej konserwatywne niż Rabat.
Dzielnice, tak jak w każdym dużym mieście podzielone są klasowo - na tych co maja pieniądze, maja ich bardzo dużo i tych którzy niewiele maja.
Nie mogę powiedzieć ze Marokańczycy są nieprzyjaźnie nastawieni do turystów, nie! Nieprzychylnie patrzą na aparaty turystów z dużym zoomem, lustrzanki. Wyciąganie na ulicy małego automatycznego aparaciku nie wzbudza żadnego zainteresowania.
"Koronkowa" budowla, piękna. O co chodzi z tymi aparatami? Małe jest piękne a duże jest be? ;)
OdpowiedzUsuńZ aparatami to jest tak, ogolnie rzecz ujmujac oczywiscie :) - jesli turysta ma duza lustrzanke to moze to dziennikarz? fotograf zawodowy? i nasze zdjecie ukaze sie w najnowszym przewodniku/na pocztowce/folderze a nikt nas o zgode na uzyczenie twarzy nie pytal.. Oczywiscie sa tez takie osoby ktore pod pretekstem rzekomego ich sfotografowania beda probowaly wyludzic od turysty jakas oplate.. Moze tak sie zdazyc. Nalezy zignoroac i zwiedzc dalej :)
OdpowiedzUsuń