sobota, 19 czerwca 2010

No i .. akcja!

Dzień zmagań i pokazów tradycyjnej sztuki jeździeckiej, berberyjskiej. Na początku drużyny wykonują tzw. prezentację zakończoną przed namiotem Lalli Aminy patronującej tym rozgrywkom. Jest to okazja do pokazania się w pełnej krasie, zarówno pod względem wygladu jak i zgrania koni. Potem następuje właściwy pokaz zakończony wystrzałami z broni ładowanej prochem. Każda drużyna wykonuje dwie takie jazdy. O wygranej lub porażce przesądza kilka elementów. Oceniane są stroje, zarówno koni jak i jeźdźców, broń, zgranie koni, tj.poruszanie się na równej linii, synchronizacja wystrzałów, tak by następowały one jednocześnie. Podczas pokazów ze względów bezpieczeństwa broń kieruje się ku górze, natomiast w prawdziwym użyciu, w przeszłości, celowano 'w dół' lub 'przed siebie'. Kilkakrotnie tego dnia  zawodnikom wypadała broń z rąk po oddaniu strzałów.. i lądowała gdzieś pomiędzy końskimi nogami..
Na zakończenie dnia wybierana jest zwycięska drużyna, która jako jedyna przechodzi dalej. Rozgrywki o trofeum imienia Hassana II (poprzedniego króla Maroka) trwają prawie dwa tygodnie. Istnieje także konkurecja juniorów (11-15 lat) oraz kobiet! Każdego dnia startuje po kilka drużyn z różnych regionów, jest więc co oglądać. W tym roku są to już 25-te rozgrywki. Tu w stolicy można zobaczyć najlepsze drużyny z całego kraju, nie jak w przypadku pokazów organizowanych wyłącznie na potrzeby turystów, jak chociażby w Marrakeszu.

prezentacja drużyny..

.. a jej tempo raczej wolne

ta drużyna miała najlepsze konie

pokłon tudzież powitanie przez obliczem urodzonej na Madagaskarze siostry króla Hassana II

zarysowana na biało linia końcowa i siedząca Lalla Amina (za pierwszą palemką od prawej)

czas na prawdziwy pokaz..

przekładanie broni.. na dziko!

kupą, kupą mości panowie!

dość nierówno kończy niebieska załoga..

dobra synchronizacja kolejnej grupy

ta drużyna zdecydowała się na oddanie strzałów tuż na lini końcowej, stąd też gwałtowne 'hamowanie'

Pokazy godne polecenia! Przy pierwszych wystrzałach nie zrobiłam zdjęcia.. - nie byłam w stanie przycisnąć spustu migawki.. z wrażenia! :)

3 komentarze:

  1. Nosz rzczywiście bili się!! I strzelali! :))

    Fajnie ten dym widać, świetne ujęcia!!
    serdeczności Ana:*

    OdpowiedzUsuń
  2. Kiedy Ty wystąpisz w żeńskiej ekipie? :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wystąpię jak zainicjują nową kategorię - 'na osłach'!! :)

    OdpowiedzUsuń