czwartek, 11 marca 2010

Hiszpania: Południe

Południe Hiszpanii. Jestem tu po raz pierwszy. To legendarne południe przyciąga moje myśli już od dłuższego czasu, a właściwie sprzed pierwszej wizyty w tym kraju.

To południe, które było kiedyś Al-Andalus, a może jest nadal ? , ukryte w niektórych, niezmiennych fragmentach hiszpańskich i niehiszpańskich.

Gdy wychodziłam rano z domu (był początek lutego), minus 8 stopni. Po przylocie do Alicante zmiana na 20. Byłam oszołomiona tym ciepłem. Luty.

Mówiąc znowu po hiszpańsku czułam że lubię to robić. Czyniło to teren ten bardziej przystępnym. Zawsze mogłam zapytać o drogę, o informacje dot. praktycznie wszystkiego.. od pytania o połączenie z lotniskiem do : Jak kupić colę, skoro automat nie posiada wrzutki na monety? - Aaaa.. wchuć monety do tego obok - mają to samo, wspólne wejście na monety... I faktycznie zadziałało, a już myślałam że to ja mam problem.. :)

Alicante położone jest na Białym Wybrzeżu (Costa Blanca). Niedaleko znajduje się Elche, o czym informują mijane po drodze drogowskazy pokazujące kierunek na gaje palmowe ( El Palmeral ) wpisane na listę UNESCO. Miejscowość ta, dająca imię sławnej kamiennej damie – Damie z Elche – rzeźbie kobiety skupiającej w sobie styl zmiany czasów – iberyjski i grecki. Ten kamienny posag ma coś w sobie, coś przyciągającego uwagę. Takie przynajmniej zrobił na mnie wrażenie, gdy dwa lata wcześniej ogladałam go w Muzeum Archeologicznym w Madrycie. Muzeum warto odwiedzić, bo pomimo że nie jest oszałamiające, to dla tej tylko rzeźby, grzechem jest do niego nie zajrzeć.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz