czwartek, 1 lipca 2010

Oaza spokoju w centrum miasta

Wychodzimy z mediny Rabatu przez Rue des Consuls. Już po drugiej stronie ulicy, ulicy ruchliwej, na której nie trzeba się specjalnie starać by być potrąconym przez samochód, istnieje to zaciszne miejsce.
Mury Kasby Les Oudayas. Przechodząc przez pierwszą bramę, i dalej wzdłuż pomarańczowego muru dochodząc do następnej, dociera się do niego. Styl andaluzyjski, przynajmniej w takim powstał. To ulubione miejsce zakochanych i turystów, oraz moje, gdy zmęczona hałasem miasta, tłokiem na pobliskich ulicach targowych oraz kobietami oferującymi hennę po drugiej stronie muru, tu szukam schronienia. Dobre miejsce na małą konsumpcję lub też poczytanie ulubionej książki. Zawsze też można poobserwować ‘wykończonych’ upałem turystów.



Jest to miejsce szczególnie dla tych, którzy wbrew regułom uniwersalnym, wybrali się właśnie latem na zwiedzanie Maroka. Ogród oferuje spokój i bardzo potrzebny w godzinach około południowych cień i przyjemny chłód. Cień wysokich murów i chłód kamienia. Specyficzny mikroklimat. Warto się zatrzymać, usiąść i nie myśleć choć przez chwilę o niczym. Czas w tym miejscu upływa niepostrzeżenie, a rozmowy w nim prowadzone w tajemniczy sposób wydłużają się. Ogród wciąga, ale trzeba się ocknąć i ruszyć dalej..
Zamknięty z każdej strony w wysokich ścianach, strzeżony w tajemnicy. Ogród.



turyści obmyślają co by tu jeszcze odkryć w Rabacie..

a na tym zdjęciu turyści się zamyślają w podziwianiu detali.. , ps. w głębi para zakochanych na rozmowie o..

poplotkujmy.. lub też poszukajmy 'nowej dziewczyny' jak kolega powyżej :)

porozmawiajmy..

warto spojrzeć czasem pod nogi, bo tam pozostałości rzymskie, lub jeszcze wcześniejsze fenickie..

po jakiej nawierzchni stąpamy? tu żaden kamień nie leży przypadkowo..

 jeśli spojrzymy w górę to można tam znaleźć chociażby.. banany..

lub te czerwone kwiaty, których nazwy nie znam..

i czas na pocztówki..

zastanawiam się co jest za tymi drzwiami.. zawsze zamkniętymi..

5 komentarzy:

  1. Cudowne są te drzwi!!! Postuluję o posta- fotoreportaż pokazujący najładniejsze rabackie drzwi tudzież inne zakamarki!:)
    Uwielbiam takie miejsca do czytania książki...

    OdpowiedzUsuń
  2. Przyjemny zakątek! Popieram postulat w sprawie drzwi i zakamarków :)

    OdpowiedzUsuń
  3. piękne miejsca, cudowne zdjęcia, wszystko takie inne, intrygujące, i budynki, i przyroda, i te słynne arabskie motywy i wejscia i drzwi... zazdroszczę po cichu możliwosci widzenia tego wszystkiego

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam takie ogrody. Niech mnie wciągają tajemnicami zarośli i palm niebosiężnych...

    OdpowiedzUsuń
  5. fajnie czytając o tym gdzie się już było( ale i też czego się tam nie zauważyło)
    fajnie oddałaś atmosferę tego miejsca:)

    OdpowiedzUsuń